Pytają niektórzy, dlaczego Polacy nie świętują 4 czerwca. To szczególna data dla mnie, moich przyjaciół, dla Damiana na przykład, ale i dla świata. 4 czerwca 1989 r. w Polsce i Chinach – tu otwarcie, tam tysiące studentów zmiażdżonych przez czołgi. Pytam kretynów w Polsce: widzicie różnicę? Ilu Was jest? Tylu co na stadionach i ich żyletach? Czy miliony więcej? Kretyni – też obywatele.
Powie ktoś: ty, lewicowiec, tak po bandzie? Niepewnie odpowiem: najpierw tak, bez prawdy gówno będzie z Polską. Potem przeproszę. Jest nadzieja. W kibolach też. Narzędzia we władzy. Wszystko jedno, jakiej. Byle jej adepci myśleli najpierw o Polsce, potem o radach, doradztwach, etatach, premiach, bonusach i innych partyjnie definiowanych gównach.
Po pierwsze dlatego, że 1989 r. przyszedł nagle. Wszystko było przegrane. Nie było katharsis, nie było wow, niczego nie było. Nadzieję zabrali Polakom 13 grudnia osiem lat wcześniej. Że też uratowali, mało kto rozumie. Do tego trzeba znać historię.
Po drugie, jest mit polskości. A tu baby i dziady. Za groszem gonią. Miałem 13 lat. Wyszogrodzie. Siadłem naprzeciw człowieka, jadł pomidory ze śmietaną, zapytałem o wojnę i o takie tam rzeczy. Odpowiedział: we wojnę było najlepiej. Dopowiedział (a był to czas przymusowej kontraktacji): Niemiec zabierał świnię, ale dobrze płacił. Jest mit patriotyzmu. Elity go tworzą. I z tego, co tworzą, na ogół się nie wypłacają. Potem pokolenia powtarzają. Oszczędzę nazwisk. W Platformie jest tyle co w PiS. Tymczasem trzeba płacić swoimi pieniędzmi. Nie mitem. Własną odpowiedzialnością.
Po trzecie, nasze, moje elity. Nie chciały nigdy rozumieć, że mieli dar od Boga, że byli tam, gdzie się znaleźli. Żadna, no prawie żadna osobista zasługa. I się wywyższały. Jak można pociągnąć do najlepszej nawet sprawy (jak ja nie cierpię tej Szydło z jej „dobrą zmianą”, czyste łgarstwo) ludzi, nad którymi się góruje. Nic nie rozumieli. Z gospodarki najpierw. Nie wiedzieli na przykład, że gospodarki nie ma bez przedsiębiorstwa, czyli że najlepsze nawet zmiany w regulacjach warte są nic bez zmian w przedsiębiorstwie. Straciliśmy dekadę. Ja nieskromnie mogę powiedzieć: mówiłem, czyniłem. Mieli mnie, włącznie z Frasyniukiem, gdzieś. No to mają. Mamy.
Po czwarte, szkoła, rodzina, Kościół. Jest dobrze. 1992 r. Polska, Ukraina, Białoruś jeśli chodzi o PKB per capita, to 100. Teraz? Polska 200. Ukraina 100. Białoruś 150. Kto o tym mówi? Kościół z jego purpuratami, fioletami, proboszczami? Ktoś to słyszał? A sami chochlą. Nie łyżeczką. Politycy? Kto?
Po piąte, już kiedyś pisałem. 1943 r., azjatycki teatr wojenny, armia amerykańska. Myśliwcy. Awansowali czterokrotnie. Porucznik wracał pułkownikiem. Żandarmi w ogóle nie awansowali. Lądując w Ameryce, dostawali gwiazdkę. Polska w 1989 r. ruszyła. Bez reguł. Jedni szybciej, inni wolniej. Część w ogóle. Mała. Ale ci, co wolniej – a zawsze takich więcej od tych, co najszybciej – wykorzystali to, że niektórzy wcale. Kaczyński! Polska zawdzięcza ci swoją największą klęskę. Zamiast budować, wykorzystałeś.
4 czerwca? Kto zna tę datę? Kaczyńskiego zna każdy. I nie kojarzy. A to pytanie już nie do PiS, Kaczyńskiego, innych. To pytanie do wszystkich, którzy byli odpowiedzialni za edukację, historię. Wszystkich. Do mnie więc też. Polska ma taką twarz, jaką ma, także przez nas, przyjaciele.
3 czerwca o godz. 15:51 13703
Byliśmy wzorem dla świata ,ze swoim Wałęsa i pokojową zmianą ustroju.Waęłsa premawiał w za oceanem .Dziś z pre4zydentem nie chcą gadać.Ale oni uważali ,że OS to zdrada .Czyli chcieli zmienić ustrój jak Lenin w Rosjii?Im nie wystarczyła jedna Solidarność.I ocet na półkach należało zamienić na masło..Bez kapitału .Tworząc klasę średnią.A do tego potrzeba było jak u Jankesów -,ukraść,- pierwszy milion.Była inna droga?I tak było do dziś .Bo ta kradzież ,to omijanie VAT.Po to, aby można było dalej rozwijać firmy.Dziś rozwój firm ,klasy średniej następuje czy nie?Natomiast te pieniądze przeznaczone są do rozdawnictwa ,dla wszystkich jak leci ,biednych i bogatych ,bo obdarowani zapewniają słupki wyborcze.A będzie tak ,tysiące kobiet bez emerytury ,nawyki do otrzymywania kasy za frico ,i co najgorsze wstrzymanie przedsiębiorczości.Pozostało jeszcze drugie dno.Powrót do państwowej i planowej socjalistycznej gospodarki.Po to aby mieli za co spożywać konfitury wyznawcy Mr. K.
4 czerwca o godz. 7:51 13706
” azjatycki teatr wojenny, armia amerykańska. Myśliwcy. Awansowali czterokrotnie. Porucznik wracał pułkownikiem. Żandarmi w ogóle nie awansowali. Lądując w Ameryce, dostawali gwiazdkę. Polska w 1989 r. ruszyła. ”
Trochę to niepokojące, jak i cała reszta. ?ETOH.
5 czerwca o godz. 10:19 13708
A co mamy świętować? Upadek przemysłu, nauki i szkolnictwa? Ucieczkę milionów Polaków z Polski? Karierę Bolka?
5 czerwca o godz. 15:29 13712
Wg parszywej zmiany ,najlepiej dla kraju byłoby nie wyzwolenie a potem nie oddanie władzy przez ruskich.Dopiero Kowalski byłby zadowolony.I wtedy również jak by każdy miał jedną krowę ,bo ,więcej to hańba .Zapomniał Kowalski ,że uciekali jeszcze przed OS, -jak nauka zaczęła się rozwijać to jego kumple wysłali na banicję Polaka ,,pierwszego odkrywcę planety w kosmosie .Może i dobrze ,bo u nas by go spalili na stosie,G .Bruna .A przemysł mieliśmy najnowocześniejszy na świecie ,syrenki ,pralki franie ,i kryształy,.I tu Kowalski ma rację.
5 czerwca o godz. 19:15 13715
„Byle jej adepci myśleli najpierw o Polsce, potem o radach, doradztwach, etatach, premiach, bonusach i innych partyjnie definiowanych gównach”
Rozumiem, iż „pije” Pan do lat po 1989, a szczególnie 2007-2015 ?
„To pytanie do wszystkich, którzy byli odpowiedzialni za edukację, historię. Wszystkich. Do mnie więc też. Polska ma taką twarz, jaką ma, także przez nas, przyjaciele.”
Tak, te przemyślenia to dobry kierunek.
Dopisałbym: …którzy byli odpowiedzialni za kraj i jego obywateli, wydatki z państwowej kasy, organizację państwa, wybór priorytetów…