Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Emerytowany demokrata - Blog Andrzeja Celińskiego Emerytowany demokrata - Blog Andrzeja Celińskiego Emerytowany demokrata - Blog Andrzeja Celińskiego

5.06.2018
wtorek

Supernowoczesność Kaczyńskich

5 czerwca 2018, wtorek,

Ktoś mi niedawno powiedział: po co programy? Dzielisz nimi ludzi. Politykę robią emocje, nie projekty. Nie tylko dzielisz, ale się wywyższasz. Jakby inni bez ciebie nie wiedzieli. Albo że masz coś ciekawszegoo niż oni. Nie mówiąc o tym, że każda istotna rzecz budzi wątpliwości.

Można tak albo inaczej – albo w ogóle nie można. Po co ci to? Ty masz wygrywać, a nie zbawiać. Chcesz być mesjaszem – wstąp do zakonu. Zobacz, kto wygrywa. Pomyśl. Polityka to sztuka skuteczności. Władzę widać od razu. Kto nie ma władzy, ten przegrany. Looser w modnym dziś języku. Te twoje projekty, nawet jeśli wielkie racje stoją za nimi, to na pokolenia, kadencje, a nie na wybory. „Daj se spokój” – napisał bardzo bliski znajomy. „Dojrzej wreszcie” – widzę w oczach mniej szczerych.

Wyzwania zaś są oczywiste. Kryzys kapitalizmu, brak adekwatnej odpowiedzi świata na organizację kapitału, wielkie podziały i wielkie migracje, nacjonalizmy i radykalizmy religijne, państwa upadłe, terroryzm, praca dla młodych. Wszystkie poza możliwościami reakcji małych państw narodowych. Więc ich przywódcy, jak Kaczyński czy Schetyna, salwują się ucieczką. Wyzwania przerastają ich umysły.

Najlepsze w realnej polityce, współcześnie i nowocześnie, są złe emocje, ostro kreślące granice między nami a obcymi. Sztuka to być pośród „nas”. Kimkolwiek oni są. Czegokolwiek chcą. Spójrzcie na liderów największych partii i ich relacje z kibolstwem. W najlepszym przypadku pełne zrozumienia milczenie. Kto tu jest wyrywny?

Podlizuchy mają się lepiej. W ogóle pochlebstwo popłaca. Opozycja przyzna rację każdemu roszczeniu. Świetnie pamiętam 2001 r., tzw. dziurę Bauca. Pytałem swoich, dlaczego w to grają, przecież budżet się wywróci. Nie możemy inaczej, skoro tuż przed wyborami robią to rządzący – mówili. Co racja, to racja. Nie zmienia to charakterystyki politycznej supernowoczesności. Czytasz sondaże, walisz w rządzących, stajesz na czele każdego protestu, masz miedziane czoło, gdy wygrasz.

Pochlebstwo jest bardzo dobre. Tak jak jasny przekaz, że jesteś po dobrej stronie mocy. Owszem, możesz być ekscentryczny. Możesz powiedzieć, że te trendy, które referują wielkie sondażownie, do piekła prowadzą. Wiedz wtedy: jesteś przeciw nowoczesności. Twoja sprawa. Każdy ma prawo być rarogiem. Tylko czego szukasz w polityce?

Celem rządzących jest poszerzyć albo przynajmniej utrzymać to, co mają. Celem wielkiej opozycji jest odebrać rządzącym to, co mają, i wziąć dla siebie. Celem małej opozycji jest przyłączyć się do tych, którzy cokolwiek będą mieli. Czas wielkich wizji minął. Głośno powiedział to Tusk. Jasno sugerował, gdzie jest miejsce dla ludzi z wizjami. Akceptujący tę wielką myśl rechot Sejmu (nie tylko większości) dodał mu skrzydeł. Dobrze, że w Brukseli oprzytomniał. Szkoda, że Polacy zostali z przeświadczeniem, że polityk z wizją to wariat. Jak, nie przymierzając, JKM. I tak do jednego wora wrzucono autentycznych szaleńców, których w polityce nie brak, i ludzi z wizją. Ciekaw jestem, czy Tusk, mówiąc to, co powiedział, pamiętał Moneta, d’Gaspieri, Adenauera, Spaaka…

Ale taki jest dziś świat. Przynajmniej jego część. Fala odboju. Usłużni idioci, z wielkimi politykami PiS, od razu zakrzykną: Trump!

Ciekawe. Tych samych ludzi cieszą słabość Angeli Merkel, spadek w sondażach Macrona. Nie rozwijają się na temat Justina Treadoux. Nic nie mówią o Skandynawii. Nie dociera do nich przekaz popkultury amerykańskiej aktorki wchodzącej do rodziny królewskiej. Chyba niewiele z tego, co ważne, do nich dociera. Kryzys kapitalizmu. Napęczniała do nieprzytomnych rozmiarów bańka wielkich fuzji i globalnych inwestycji. Kryzys pracy i kryzys kultury pracy. Wielkie rozwarstwienia w skali bogatego świata. Czyli w skali, dajmy na to, Niemiec (one akurat w ryzach) i Sahelu.

Kaczyński i Schetyna pojęcia o tym nie mają. Funkcjonują wedle prostych recept. Zdaje im się, że są w trendzie i na czasie. Mają władzę. Jeden w kraju, drugi w opozycji. Wow!

Kiedyś tu napomknąłem: hola, kochani, z tym swoim przekonaniem, że wszystkich wykiwacie, albo że wykiwacie tych, których należałoby wykiwać. To, że Polska wybiła się na niepodległość, zawdzięczamy nie Wam, supernowocześni głupcy, lecz ludziom starożytnym, o wielkiej i głębokiej kulturze politycznej, których nie byliście nawet w stanie być czeladnikami. Mieliście innych mistrzów. Dzięki im, a nie Wam, Polska w pełni wykorzystała cudowne dla niej okoliczności zewnętrzne. Które rok za rokiem przemijają. Cud to cud. Nie trwa wiecznie. Was z pewnością nie przetrwa. Po Angeli Merkel nie będzie już w niemieckiej polityce (a ona nie przestanie być istotna) kogokolwiek znaczącego, na kim opowieść o krzywdzie Polaków (ciekaw jestem, co wnuki „granatowych policjantów”, chłopi z Połańca, Tykocina, Jedwabnego i dziesiątek innych miejsc, na to powiedzą), o „stawaniu z kolan” – zrobi jakiekolwiek wrażenie. Niemcy zaś pozostaną ze swoimi audi, mercedesem, Frankfurtem, Berlinem, Hamburgiem, uniwersytetami i szacunkiem, jakim się cieszą. Byliśmy partnerem Niemiec w przebudowie świata w nadziei na wypracowanie instrumentów dla radzenia sobie ze współczesnymi kryzysami. Byliśmy.

Takich, jakich Wy nas światu pokazujecie, normalny świat traktuje uczciwie, koleżeńsko, ceniąc naszą suwerenność… wzruszeniem ramion.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 7

Dodaj komentarz »
  1. Ani super, ani nowoczesność, nie wiadomo co.

  2. Braki intelektualne.
    Nie było czasu i ochoty by intelekt rozwijać.
    Walka o „coś” ,mało uswiadomionego,lecz z „komuną”.
    Następnie ,po likwidacji „komuny” .Choć wiadomo,że Wałęsa tego dokonał samotrzeć z JPII i Matką Boską,dalej walka o koryto.Walka i walka .
    Kombatanci intelektualnie niesprawni a żądni wadzy i zaszczytów.
    Dopust Boży ..jak zwykle w Rzplitej.

  3. .

    — Saga —

    O dwóch takich co ukradli księżyc
    i kraj średniej wielkości

    saga continues

    .

    ~

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. ‚Looser w modnym dziś języku.’

    Język modny, ale nie wśród korektorów Polityki.
    Looser to stopień wyższy przymiotnika loose i wymawia się to
    z bezdźwięcznym ‚s’. Przegrany to loser z dźwięcznym ‚z’.

  6. Ten tekst potrzebuje porządnej korekty!

  7. @ggry: O ile mi wiadomo, wpisy autorów blogów nie podlegają korekcie.

    To powiedziawszy, szanowny panie redaktorze, mam nadzieję, że chodzi panu o Justina Trudeau

  8. Pisze Pan o kryzysie kapitalizmu, ale przecież Pan był jednym z ojców restauracji kapitalizmu w Polsce.