Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Emerytowany demokrata - Blog Andrzeja Celińskiego Emerytowany demokrata - Blog Andrzeja Celińskiego Emerytowany demokrata - Blog Andrzeja Celińskiego

8.06.2018
piątek

Smutek lewicy

8 czerwca 2018, piątek,

Lewica, prawica – staromodne określenia. Wiele osób ucieka od słowa „lewica”. Nie są nawet ciekawi, jak się zmienia. Odpycha ich. Wisi jakieś odium nad tym słowem.

Czym mniej wiedzy o Polsce, Europie, Niemczech i Skandynawii, tym cięższe to odium. Ci ludzie czasem nie wiedzą, że ich poglądom i wizji świata bliżej do lewicy niż do prawicy. Szkoła, media, Kościół. Wiele czynników. Nienazwane sytuacje, utracone możliwości. Głupota. Wynikiem tego wszystkiego – plus działań Kościoła – jest rząd PiS. Program tej partii wydaje się takim ludziom superpatriotyczny i rzetelnie prawicowy. A jest dokładnie przeciwnie.

Reprezentanci oficjalnej lewicy robią/robili czasem rzeczy, od których zęby wypadają. Pamiętam z moich czasów w SLD niejakiego W.F., skądinąd miłego człowieka, który szukał inspiracji w kubańskim Fidelu. Plaża pomyliła mu się z więzieniem. Ale i na prawicy mamy idiotów wielkich jak K2. Rozumiem (czasem) sens ucieczki. Tylko dlaczego mamy uciekać od Firaka, a nie od Czarneckiego, Kamińskiego, Sobeckiej, Piotrowicza? Polska specyfika?

Chciałbym, żeby Kościół mnie przekonał o swojej patriotycznej postawie. Bo Kościół decyduje. Moskwa czy Bruksela?

Przyznanie się w Polsce do lewicowej tożsamości nie pomaga w życiu. Niejeden raz miałem okazję tego doświadczyć. Nawet od, zdawało się, przyjaciół. Nawet takich, co stalinowską legitymację PZPR czy ZMP mieli w szufladzie. Mimo własnej biografii, mimo setek opublikowanych tekstów. Dziwne, przykre, głupie, ale prawdziwie polskie.

Szczególnie istotne są dwa obszary lewicowej tożsamości: lewicowość jako nośnik wartości i lewicowość jako specyficzna relacja wobec innych ludzi. Więc coś bardzo bliskiego chrześcijaństwu. Tyle że bez Kościoła, mistyki, artefaktów zakłócających racjonalność. Lewicowość to przekonanie o wyjątkowości każdej jednostki, każdego człowieka. Rasa, płeć, wiek, wykształcenie, wyznanie, zamożność, a nawet biografie ojców z założenia nie mogą mieć innego znaczenia dla międzyludzkich relacji – to tylko mało istotne okoliczności.

Ikony lewicowości? Skłodowska-Curie, ona najpierw. Racjonalizm, osobowość, determinacja w obronie własnej wolności, patriotyzm. Ona przeciw złu i hipokryzji ówczesnego świata – jak nikt mi znany. Dlaczego nie występuje na sztandarach lewicy? Żeromski. Jego kruki i wrony na podlaskiej glebie powinny być w polskiej szkole jak elementarz. Marek Edelman. Bund. Kto z dzisiejszej lewicy wie, kto zacz? Józef Grzecznarowski: PPS, Radom, Bereza Kartuska, Mauthausen, stalinowskie więzienie. Jacek Kuroń. Chcą stawiać pomniki Kaczyńskiemu. Postawili Kuroniowi. Stopy mogliby mu obmywać.

Nie jest człowiekiem lewicy ten, kto korzystając z usług pomocy domowej czy opiekuńczej, zachowuje się jak pańcia albo panisko. Ani taki, który wchodząc do urzędu, którym kieruje, zapomni ukłonić się recepcjoniście. Nie przywita się, nie podbiegnie, kiedy ktoś upadnie.

1989 r. kreśli linię graniczną naszej historii. Nie wiemy, jak głębokie i na ile trwałe są dobre zmiany naszej narodowej zbiorowości związane z wydarzeniami tamtego roku, ale wiemy, że zmieniła się międzynarodowa orientacja Polski: sojusze, system bezpieczeństwa, ustrój wewnętrzny, treść naszej suwerenności, zamożność. Historia tak się toczyła, że największe zwycięstwo Polaków – 1989 r. – obyło się bez krwi. Kto nie pamięta, kto nie chce wiedzieć, że Okrągły Stół mimo swoich stron łączył, ten ani mózgu, ani serca dla Polski nie ma.

Owszem, nie ufaliśmy. My z „Solidarności”. Oni grali w co innego. Ale wyszło cudownie dobrze. Niech ikoną będzie stół polityczny. Geremek z naszej, Reykowski z ich strony. Bardzo dobrzy znajomi z czasów studenckich. To pomogło. I niech żaden pisowski idiota tego nie komentuje.

Baliśmy się piekielnie kompromitacji. Tego, że nas czerwony wykiwa. Że to ściema. Że my, naiwni, zostaniemy zassani przez ten system i nie tylko siebie skompromitujemy, ale i wielki ruch: Solidarność. Którego wtedy, w 1988/1989, prawie już nie było. Emigracja wielu przywódców (tak jakby ci, którzy nie emigrowali, pławili się w dostatku), brak nadziei, żadnych strajków. W 1988 r., kiedy ruszyła Huta w Krakowie, miała miejsce jej pacyfikacja. I ten majowy (1988) strajk w Gdańsku. Zwycięstwo porażki. Ktoś rozumie te dwa złączone ze sobą słowa? IPN uczy tego? Polska szkoła uczy?

Proste pytanie, tak proste, że kieruję je też do idiotów: bez tamtej komuny co byście zrobili? Rewolucję pod konsulatem w Sydney? Z kim? Zrobilibyście rewolucję ze Szwecji, Ameryki, Niemiec, Francji, Holandii, Belgii – gdzie wtedy byliście? To nie takie nawet ważne. Ważniejszy koszt. Ważny koszt. I perspektywa. Koszt krwi, perspektywa podziałów.

Wiem. Kaczyński podzielił nas bardziej niż tamta hipotetyczna alternatywa. Tego nie rozumiem. Wymiękam. Nie potrafię objaśnić. Wiem, ze to złoczyńca.

Lewica nie potrafi tego wszystkiego powiedzieć. Nie jest wiarygodna. Nie rozumie, że najnowsza historia, historia lat 1944-1989, ciąży. Nie potrafi zrezygnować z etatyzmu. Nie potrafi powiedzieć „nie” wszelkiej nomenklaturze, także swojej. Nie ma siły krzyknąć: nasz program jest lepszy. A jeśli krzyczy, nie jest wiarygodna. I to jest właśnie smutek lewicy.

Ale Polski bez lewicy nie będzie. Koledzy z dawnych lat, czas to zrozumieć. Puknijcie się w te swoje głowy. Może coś zaskoczy.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 13

Dodaj komentarz »
  1. „Kaczyński podzielił nas bardziej niż tamta hipotetyczna alternatywa.” Za Kaczynskiego podstaw
    Tusk, Schetyna, Celinski, itd. i wyjdzie to samo.

    Pierwszy przyklad z brzegu u Celinskiego „…żaden pisowski idiota..”. Jakie to pieknie jednoczace!

  2. „Chciałbym, żeby Kościół mnie przekonał o swojej patriotycznej postawie. Bo Kościół decyduje.” Gospodarz

    Jeśli Kościół nadal będzie decydować o losach Polski to będzie jak zwykle, źle.
    Dla przypomnienia przestroga Boya („Nasi okupanci”);

    „„…każdy rząd w Polsce, chce czy nie chce, będzie się uginał pod naciskiem kleru, dopóki ciemnota i bierność ogółu będzie czyniła ten kler realną lub fikcyjną potęgą. Dopóki w Polsce będzie można wykrzykiwać wzniośle: „Bóg i religia”, tam gdzie w gruncie chodzi o władzę i pieniądze, dopóty kasta wyodrębnionych z życia dzikusów będzie regulatorem najdonioślejszych spraw społeczeństwa, z jego największą szkodą. Są bakterie, które zabija się światłem.”

  3. Optymatyk
    Kler kościoła rzymskokatolickiego jest z definicji patriotami Rzymu a nie Polski.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Wojtek
    Racja. Ale się Pan Minister wyłożył. Co za kultura… 🙁

  6. @jakowalski
    8 czerwca o godz. 9:40

    Czy możesz podać link do źródła tych danych?
    Będę wdzięczna
    Pozdrawiam

  7. Na tyle, na ile udaje mi się obserwować wypowiedzi polskich lewicowców ….
    To dominuje kłótliwość, pomawianie siebie nawzajem, rozpraszanie się na rzeczy pomniejsze etc.
    Na przykład: nomenklatura genderowa. B. dużo czasu na to poświęcają.
    Przypominają się czasy „zwisów męskich”, kiedy słyszę: pani premierka i inne boje o podobnej wadze.
    Wydaje mi się, że jestem feministką, ale w czasach, gdzie dążenie jest do upraszczania języka…. wykazywanie przewrażliwienia na tej niwie, wydaje mi się małostkowe.
    Zwłaszcza jak przyłożymy do tego miarę poziomu edukacji, bezrobocia, warunków pracy, albo kominów zarobkowych.
    Zresztą, lewica powinna być też bardziej na bieżąco z ludźmi mieszkającymi w kraju.
    Niestety tak nie jest. Bardziej realistycznie podchodzić do działania. Dać pewnym sprawom dojrzeć. Rewolucja światopoglądowa dojrzewa z czasem. Pomagać w tym zakresie, ale nie jak Palikot narzucać, bo wtedy od początku wiadomo, że sprawa się rypła.

    Pozdrawiam i dziękuję za felieton

  8. Ale chyba największy szok ludzie przeżyli, kiedy lewica wyasygnowała Ogórek jako pretendętkę na prezydenta.
    Ja wiem, że dla mnie to był szok. Już po pierwszym wywiadzie z nią, który usłyszałam.
    To jest rodzaj kompromitacji partii, którą trudno zapomnieć.
    Uwierzytelnienie jej ponowne zabierze sporo czasu.

  9. Panie Ministrze,
    1. Kuba nie jest więzieniem. Więzieniem jest zaś Palestyna, okupowana od roku 1948 przez Izrael, który długo był pod rządami lewicy (kibuce, parta pracy, która przyjęła sporo „sierot” z PZPR etc.). To, że z Kuby uciekają do USA o niczym nie świadczy, gdyż do USA uciekają także np. z Porto Rico czy Jamajki a szczególne z Meksyku, czyli z krajów, gdzie komuniści nigdy do władzy nie doszli.
    2. Lojalność kościoła rzymsko-katolickiego jest z definicji przy Rzymie a nie Polsce. Polsce potrzebny jest kościół narodowy, a nie rzymski.
    3. Lewicowość polega na walce o sprawiedliwość społeczną, o zniesienie wyzysku i przymusu pracy, na walce o godną płacę i godne warunki pracy, a nie na popieraniu mniejszości seksualnych, nielegalnych imigrantów i pseudo-ekologów czy też na tzw. poprawności politycznej. Stąd też oczywiste jest, że socjaldemokracja dawno temu zdradziła wartości lewicowe, a partie lewackie typu Razem nigdy nie były lewicowe a tylko lewackie. Lewica oznacz także etatyzm, jako że tylko silny sektor państwowy jest w stanie powtrzymać ekscesy kapitału i wolnego rynku. Poza tym to przedsiębiorstwa nie dzielą sie na prywatne i państwowe a tylko na dobrze i źle zarządzane. Ale Pan Minister nie jest przecież ekspertem od ekonomii czy zarządzania, a wiec niech się lepiej powstrzyma od wchodzenia na domeny, w których jest on całkowitym laikiem.
    4. Racjonalność nie ma nic wspólnego z lewicowością. Można być przecież głęboko wierzącym chrześcijaninem czy też np. buddystą i jednocześnie lewicowcem, mimo że jak wiadomo religia i wiara religijna są przeciwieństwami racjonalizmu. Kuroń był zaś typowym lewakiem-stalinowcem, na dodatek odszczepieńcem, jako że poparł on bez zastrzeżeń anty-lewicowy i anty-pracowniczy z definicji plan Balcerowicza.
    5. Rok 1989 to było tylko przejście z kapitalizmu państwowego do rynkowego połączone z uwłaszczeniem się nomenklatury PZPR-owskiej. Przeciez PZPR nie była partią lewicową, przynajmniej od lat 1970-tych, a tylko typową partią władzy.
    6. Huta Katowice ruszyła za Gierka. W roku 1988 ona stanęła, za sprawą robotników, zdezorientowanych przez lewackie odłamy Solidarności. I co ten strajk dał? Utratę miejsc pracy i de facto likwidację polskiego hutnictwa, które resztki przeszły po roku 1989 w obce ręce. Czy aby o to strajkowali hutnicy w roku 1988?
    7. Kilka dni temu byłem w konsulacie RP w Sydney. Spokój, każdy może tam wejść. Strażnicy z bronią gotową do strzału stali zaś pod pobliską synagogą, mimo że była ona zamknięta na 4 spusty.
    Szalom (Pokój – tradycyjne chazarskie pozdrowienie).

  10. 404 9 czerwca o godz. 3:26 13763
    http://www.bls.gov

  11. 404 9 czerwca o godz. 3:26 13763
    Bezrobocie realnie około 10% (oficjalnie 4.8%, ale kto w to uwierzy), w tym młodzieży oficjalnie 20.8%;
    17.6% ludności czyli dobrze ponad 6 milionów Polaków (6,771,823,344) oficjalnie poniżej progu ubóstwa (realnie co najmniej dwa razy tyle);
    Deficyt budżetu ok. 10 mld dolarów;
    Dług publiczny 513 mld dolarów (46.2% PKB);
    Dług zagraniczny 362 mld dolarów;
    Deficyt obrotów z zagranicą prawie 5 (4,958) mld dolarów.
    Dane CIA i The Bureau of Labor Statistics (USA)
    cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/pl.html
    bls.gov

  12. 404 9 czerwca o godz. 3:26 13763
    Ad realna stopa bezrobocia – Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy oblicza sześć alternatywnych miar bezrobocia, od U1 do U6, które mierzą różne aspekty bezrobocia:
    U1: Odsetek bezrobotnych 15 tygodni lub dłużej.
    U2: Procent siły roboczej, która straciła pracę lub zakończyła pracę tymczasową.
    U3: Oficjalna stopa bezrobocia według definicji MOP ma miejsce, gdy ludzie nie mają pracy i aktywnie poszukiwali pracy w ciągu ostatnich czterech tygodni.
    U4: U3 + „zniechęceni pracownicy” lub ci, którzy przestali szukać pracy, ponieważ obecne warunki ekonomiczne sprawiają, że uważają, iż nie ma dla nich pracy.
    U5: U4 + inni „marginalnie zatrudnieni pracownicy” lub „luźno związani z pracą pracownicy” lub ci, którzy chcieliby i są w stanie pracować, ale ostatnio nie szukali pracy z różnych powodów (np. oddalenia od miejsc pracy).
    U6: U5 + Pracownicy niepełno-etatowi, którzy chcą pracować w pełnym wymiarze godzin, ale nie mogą takiej pracy znaleźć z przyczyn ekonomicznych (niepełne zatrudnienie związane ze słabą koniunkturą).
    Uwaga: Pracowników „zatrudnionych marginalnie” dodaje się do ogólnej liczby pracowników w celu obliczenia stopy bezrobocia dla U4, U5 i U6. Biuro Statystyki Pracy dokonało rewizji badania gospodarstw domowych (CPS) w roku 1994 . Oficjalna stopy bezrobocia została wtedy przemianowana na niższą U3 z wyższej U5. W 2013 r. kongresman Hunter zaproponował, aby Biuro Statystyki Pracy używało wyższej stopy U5 zamiast obecnie używanej niższej stopy U3.
    Wikipedia (unemployment)

  13. 404
    SLD jest typową partią socjaldemokratyczną, czyli de facto neoliberalną, a wiec mnie wcale nie zaszokowało wystawienie przez nią dr Ogórkowej jako kandydatki na prezydentkę RP.